niedziela, 6 maja 2012

Fajka:)

Oto Fajka To kotka, którą miałam dwa lata temu, którą moja sąsiadka z bloku (pozdrawiam Emi:) znalazła wraz z innymi dwoma małymi kotkami. Koty mieszkały na placu budowy, ktoś je wyrzucił, a panowie budowlańcy zrobili im schronienie z pudeł i dokarmiali je swoimi kanapkami. Nie wiem dlaczego ktoś tak zrobił, niechciane kociaki można przecież oddać komuś lub do schroniska, ale łatwiej było zostawić je na ulicy:/// Ja wzięłam jednego, sąsiadka drugiego i dla trzeciego też znalazł się ciepły dom. Fajka mieszkała ze mną kilka miesięcy, ale było mi jej strasznie szkoda, bo miałam malutkie mieszkanie i ona się w nim niesamowicie męczyła. Nie mogła się wybiegać, a na zewnątrz nie chciała wychodzić, bo się bała samochodów i hałasu. I wywiozłam ją na wieś do moich rodziców- to był szał. Trawa i dużo przestrzeni, było jej tam dobrze, ale niestety wybiegła na ulicę i przejechał ją samochód. Najgorsze, że kierowca nawet się nie zatrzymał, pojechał dalej jak gdyby nigdy nic. Znieczulica w stopniu maks! A na zdjęciu Fajka "wysiadująca" szczypiorek, który hodowałam w celach kulinarnych. Nie wiem czemu, ale bardzo lubiła na nim siedzieć;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz